Sarmata i Husarz
Sarmata i Husarz
tatarczuch tatarczuch
1936
BLOG

Sarmaci: najszlachetniejsi z ludzi

tatarczuch tatarczuch Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Dokonując rewizji dotychczasowych interpretacji najdawniejszych zapisów dziejów Polski przedpiastowskiej, Pan Piotr Makuch, autor „Od Ariów do Sarmatów. Nieznane 2500 lat historii Polaków”, zauważa uderzające analogie pomiędzy mitem założycielskim państw zachodniosłowiańskich, a historią starożytną ludów irańskich.

Głównymi źródłami do snucia opowieści są kronika Galla Anonima, i przede wszystkim Kronika polska Wincentego Kadłubka, a także: kronika wielkopolska, kronika Mierzwy, a także Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego Jana Długosza, Kronika czeska Kosmadsa, Kronika Pulkawy, Dalimila, Piccolominiego, Legenda o Jerusłanie Łazarewiczu, cykl babiloński epiki ruskiej, irański Szahnam, historia królów perskich itd.

Mityczne dzieje Słowian są de facto historią Iranu: Scytów, Persów
i Sarmatów, a pewna część Słowian, warstwa panująca, pochodziła rzeczywiście od irańskich Sarmatów i to ona odpowiedzialna była za przekaz dawnej irańskiej historii.

Szkoły w Polsce nauczają o braku wysublimowanych form kultury na naszych ziemiach przed Mieszkiem I, który w „cudowny” sposób pojawił się na arenie dziejowej i tak naprawdę dopiero chrzest powołał Polaków do życia. Buduje to, fałszywy z gruntu, obraz Polaków jako narodu bez własnej tradycji i kultury mających na tym tle uzasadniony kompleks niższości. Obraz ten powstał w czasach zaborów, i kontynuowany był w PRL – u jak i kontynuowany jest dziś w PRLu – bis. Wyraźnie działaniom tym przyświecał nie cel naukowy, a polityczny, który polegał w tym wypadku na likwidacji najbardziej żywotnej idei politycznej Polaków. Cel ten udało się zrealizować, tym samym Polacy zostali pozbawieni tożsamości historycznej, stając się łatwymi do sterowania, najpierw przez państwa zaborcze, potem przez Związek Sowiecki, a ostatnio przez narzuconą nam  Dyktaturę Lumpenproletariatu. Warto jednak zauważyć, ż od XV w funkcjonował w narodzie zupełnie inny obraz Polaka – szlachcica, potomka starożytnych Sarmatów, będącego ucieleśnieniem wszystkich cnót, który charakteryzował ten wyjątkowo dzielny i szlachetny lud. 200 lat niewoli sprawiło, że zmieniliśmy diametralnie nasz osąd, wszak jedną z części składowych wynarodowienia Polaków było budowanie wizerunku „gorszego gatunku”.

Mimo, iż współczesna nauka daje nam narzędzia do poznania naszych przodków, jak chociażby fakt, iż język polski jest najbardziej zbliżony do języka praindoeuropejskiego, którym 5000 lat temu posługiwali się przodkowie prawie wszystkich narodów zamieszkujących współczesną Europę, także Niemcy i Anglicy. Jeśli zastosować kryterium językowe, to w szkołach całej Europy należałoby uczyć języka polskiego lub litewskiego, jako najczystszych i najbardziej wysublimowanych wersji prajęzyka.

Także cała nasza historia po 966 r. świadczy że jesteśmy wyjątkowym narodem, czemu więc przed tą datą miałoby być inaczej? Nauka już zmienia obraz Polaka w starożytności, jednak edukacja i szkolnictwo pozostają wciąż edukacją
i szkolnictwem narodu podbitego.

Mam świadomość, że odkrycia naukowe nie od razu stają się wiedzą powszechną, że jest to proces, więc nadszedł czas aby go zapoczątkować. Dzisiejszy stan wiedzy pozwala pokusić się o poszukiwanie naszych protoplastów wśród starożytnych Scytów, Persów i Sarmatów i nie będą to fantazje. Nie musimy szukać daleko, wystarczy sięgnąć po najstarsze polskie kroniki, które traktowane były jako historia mityczna, co powodowało ich deprecjonowanie. Jeżeli jednak podejść do tego w sposób naukowy, to z mitycznej historii Polski, a także Czech wyłania się spójna i sensowna wersja zbieżna z epicką historią Iranu określaną mianem historii kejanidzkiej.

Kontakty Słowian z Irańczykami były długotrwałe i sięgały czasów wspólnoty praindoeuropejskiej przed III tysiącleciem p.n.e. Ostatni z okresów, w którym oba ugrupowania etniczne żyły obok siebie, trwał około 1000 lat (pomiędzy VII w p.n.e. a III w n.e.) i przypadał na tzw. okres prasłowiański, w którym Słowianie nie podzielili się jeszcze na poszczególne grupy (wschodnią, południową i zachodnią) oraz narody (Czechów, Polaków), co nastąpiło ostatecznie około V  - VI w .n.e..
W okresie prasłowiańskim Słowianie sąsiadowali ze wschodnimi Irańczykami: Scytami i Sarmatami. Duża część Scytów i Sarmatów, zmuszonych do wycofania się ze stepu – swojej tradycyjnej ekumeny, zasymiliowała się wśród Prasłowian,
a zjawisko to trwało do VI w n.e., a na Węgrzech nawet dłużej, ponieważ ostatnie plemię sarmackich Jassów notowano tam jeszcze w XVII w n.e.

Sarmacją w pierwszych wiekach n.e. nazywano część Europy na wschód od Łaby, później od Wisły, czyli teren słowiańskie. Pod koniec IV w Sarmaci (Serbowie i Chorwaci) znajdowali się na Donem i Wołgą, po czym po utworzeniu konfederacji wojskowej z Hunami, podeszli na zachód aż pod Łabę, a w następnych wiekach Sarmaci ulegli slawizacji.

Podobieństw obu kultur jest bardzo dużo, zacznijmy od językowych. Trubaczew stwierdził: „największe skupienie iranizmów występuje w językach zachodniosłowiańskich, a szczególnie w języku polskim, a słowa o znacznej wadze takie jak: patrzeć, baczyć, strzec, dbać, trwać, tuszyć, pan, bóg, święty, wiec zostały zapożyczone bezpośrednio do języka polskiego po VI w n.e., w okresie kiedy żadne plemnię irańskie nie sąsiadowało już z plemionami polskimi  Wg. Sulmirskiego język polski jest efektem fuzji języka prasłowiańskiego z językiem sarmackich Chorwatów i datuje się od V w n.e. tj. od czasów supremacji plemion sarmackich nad ludnością prasłowiańską z terenów Polski (do X w n.e. tereny południowej Polski określane były mianem Chorwacji, a król Wiślan nosił imię Aldajr identyczne ze słowem sarmackim aldair – król. To samo nazwa Lachy jest zbieżna z sarmacką nazwą człowieka – laeg, a nazwy Dniestr, Dniepr, Dunaj pochodzą od słowa sarmackiego – danu czyli woda, nazwa Lech wywodzi się od prasłowiańskiego lędo – urodzajna ziemia, i pierwotnie brzmiała Lęch, a w litewskim Lenkas – Polak, z tego wywodzi się nazwa polskich Lędzan, węgierskie Lengyel itp. itd.).

Te same bliskie związki dotyczą religii. Gieysztor dostrzega, iż związki zaczynają się już w drugiej połowie I tysiąclecia p.n.e.; słowa bóg – baga, niebo – naiba, raj – rajb, Swaróg – svarga, Perun – Piran. Łączy nas też dualizm religijny, czyli koncepcja walki Dobra ze Złem. Natomiast recepcja religii irańskiej odbyła się  poprzez plemiona sarmackie cofające się ze wschodu przed Gotami, które osiedliły się na terenach Polski i objęły władze nad plemionami słowiańskimi, po czym się z nimi zasymilowały.

Sulimirski wykazał również że część polskich herbów szlacheckich  to przekształcone (tamgi) znaki sarmackie. Obiekty oznaczone tamgami, znalezione na terenie polski,  datuje się na III – IV w n.e. a począwszy od IX w występują jako elementy herbów szlachty polskiej.

Także pomiary czaszek wskazują na identyczną, dla historycznych populacji słowiańskich i dla starożytnych Ariów, wartość wskaźnika szerokościowo – długościowego głowy, który wynosił 77,8.  

 

Najdawniejsza historia Polaków wg Kadłubka, mówi, iż w czasach przed Aleksandrem Wielkim na terenie Polski żył wielki i dzielny lud Lechitów, który stworzył ogromne państwo. Lechici walczyli wówczas z Dakami i pokonali Gallów. Gallowie zajęli wtedy Grecję, natomiast Lechici stworzyli imperium ciągnące się od kraju Partów do Bułgarii i Karyntii, potem tocząc także liczne walki z Rzymianami (w tym czasie obszar ten zajmowali Scytowie, a Lechici/Kejanidzi panowali nad Scytią). W końcu jednak „zgnuśnieli od zbytków, z wolna zatraciwszy hart przez swawolę niewiast”, najznamienitsi z nich zostali otruci, a reszta poddał się pod jarzmo tubylców. W tym czasie książę Krakus (Grakchus) po powrocie z Karyntii zwołał wiec, na którym przemawiał na temat wyższości władzy królewskiej nad innymi formami rządów. Lechici przekonani jego mową wybrali go królem. Krakus zajął się organizacją państwa i ogłosił podstawowe prawa. Prowadził tez liczne zwycięskie wojny i i doprowadził państwo do rozkwitu. Jego kraj pustoszył jednak smok. Krakus miał 2 synów i córkę Wandę, rozkazał więc synom zabić smoka, a ci podrzucili smokowi skórę napełnioną siarką, ten ją połknął i zdechł. Zazdrosny młodszy brat zabił starszego i ogłosił, że tamtego zabił smok. Młodszy został następca Krakusa, jednak kiedy jego mord wyszedł na jaw został wygnany i zmarł. Na skale smoka założono Kraków od imienia Krakusa, a władzę objęła Wanda
o niezwykłej urodzie, która przyciągnęła księcia niemieckiego Rithogara, jednak ten nie wiele mógł wskórać bo jego wojsko zostało olśnione wdziękiem Wandy
i domówiło walki, sam bezsilny książe popełnił samobójstwo, tak jaki i Wanda. Kraj popadł w niemoc, a na Lechitów najechał Aleksander Wielki. Najazd poprzedziła wymiana gróźb między nim a Królową Polską, która ostatecznie kazała pomordować posłów macedońskich i odesłać wypchanych trawą morską Aleksandrowi. Oburzony Aleksander zdobył ziemię krakowską i Śląsk, niszcząc mury Karkowa. W końcu padł ofiarą podstępu. Pewien złotnik kazał wytworzyć
z drewna pomalowanego srebrną i złotą farbą imitacje rycerzy, które następnie zostały wyniesione na wzgórze. Argyraspidzi (srebrne tarcze) ruszyli do ataku na rzekome wojsko, w tym samym czasie prawdziwe wojsko Lechitów uderzyło
z zaskoczenia na żołnierzy Aleksandra unicestwiając cały ich oddział, po czym zabici przywdziali zbroje zabitych i wkroczyli do obozu Aleksandra, napadając na bezbronnych i zaskoczonych Macedończyków. Ostatecznie Aleksander z garstką ocalałego z pogromu wojska, uciekł w niesławie z państewka Lechitów.

Kadłubek przy tym opisie  powołuje się na korespondencję Aleksandra z Arystotelesem, w której ten pierwszy pisze o zdobyciu miasta Caraucas w państwie Lechitów, miejsca I porażki Aleksandra Macedońskiego.

Lechici z wdzięczności dla podstępu złotnika, mianowali go królem nadając mu imię Lestek, czyli przebiegły (Leszek). Po jego śmierci wszyscy przedniejsi Lechici zabiegali o władzę. W celu wyłonienia władcy został zorganizowany wyścig konny. Zawodnik, którego koń jako I dotrze do celu miał zostać  królem. Jako I do celu dotarł oszust, który chciał oszukać innych posypując ścieżkę kolcami, jednak widzowie widząc że jego koń jako jedyny jest podkuty rozszarpali go na kawałki, a władzę otrzymał jeden z biedaków, który jako drugi, ale bez oszustw, dotarł do celu. On również nosił imię Lestek (II). Jego syn Lestek III prowadził liczne wojny, między innymi w 3 bitwach pokonał Juliusza Cezara, rządził także imperium Partów i Getami. Juliusz Cezar wydał za niego córkę Julię, a w posagu za nią otrzymał także Bawarię. Julia założyła 2 miasta: Juliusz – Lubusz i Julia – Lublin. Kiedy senat rzymski odwołał Julie z kraju Lechitów, ta pozostawiła swego syna Pompiliusza (Popiela). Po jej wyjeździe Lestek miał ze swoją nałożnicą 20 synów, którym przydzielił 20 prowincji swojego państwa, a Popiela, pierworodnego ustalił królem. Po jego śmierci, bracia obrali królem jego syna Popiela (II), który jednak namówiony przez żonę zaprosił stryjów na swój rzekomy pogrzeb i na ucztę na której winem otruł stryjów. Za swoje niegodziwości Popiel poniósł karę:
z rozkładających się ciał stryjów wylęgło się mnóstwo myszy, które zagryzły go wraz z żoną i dwoma synami w wysokiej wieży. Na tych wydarzeniach skończyła się historia starożytnego państwa Lechitów.

 

 

 

 

Opracowałem na podstawie: „Od Ariów do sarmatów. Nieznane 2500 lat historii Polaków”, Piotr Makuch, Księgarnia Akademicka, Kraków 2013

 

 

 

tatarczuch
O mnie tatarczuch

Jeźli dłużej na to zezwolimy, i obojętnem patrzeć będziemy okiem na to znieważanie dziejów starożytnych naszego narodu; utracimy na koniec całkowicie historyą narodową, a nowi dziejopisowie w siebie tylko nam wierzyć rozkażą - Tadeusz Wolański

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura